nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie

"Po drugiej stronie kartki"to kontynuacja historii Deliah i Oliviera z pierwszej części -"Z innej bajki". Ta część jest inna od poprzedniej ,brakuje mi w niej trochę więcej magii ,baśń jest tu wymieszana z realizmem i przez to mam trochę mieszane uczucia.Autorki wyciągając baśniowego bohatera do realnego świata doskonale bawią się i sprawiają,że inaczej będę patrzeć na Nikt nie rozdzieli nas już nigdy bo pomiędzy nami jest silna więź Dlatego Paulinka kochanie nie smuć się już więcej. Nie bądź nigdy za poważna, Bo powaga jest nieważna, Lecz bądź zawsze uśmiechnięta, To cię każdy zapamięta. Nie ten, kto z Tobą tańczy Nie ten, kto się z Tobą śmieje Lecz ten, co z Tobą płacze, jest Twoim Kto więc dzwoni do was z +48880746914? Wszystko na to wskazuje, że z numeru 880746914 dzwoni do was przedstawiciel sieci T-Mobile (lub też partner współpracujący z tą siecią). Dzwoni aby zaproponować wam produkt finansowy nie związany z telefonią komórkową – chcą wam sprzedać ubezpieczenie. - nie używaj linków rozsyłanych przez nieznanych nadawców, bądź przez komunikatory - nie przesyłaj osobom obcym prywatnych zdjęć - nie umawiaj się z osobą nieznajomą, pamiętaj nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie monitora - nie pobieraj plików z nieznanych stron internetowych. W SYTUACJI WYMAGAJĄCEJ NIEZWŁOCZNEGO Nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie Internetowi oszuści wciąż doskonalą swoje metody, ale sam mechanizm postępowania się nie zmienia. – Przestępcy wymyślają łzawą historię. ROZSTĘPY - co to jest, jak ich uniknąć, jak z nimi walczyć. Niedawno wpadł mi ciekawy artykuł na temat często pojawiających się rozstępów w wyniku treningów kulturystyczn sebutkan contoh contoh nyata dari bentuk pergaulan bebas saat ini. Forum > Hyde Park V > bo nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie... No tak właśnie podejrzewałem -- "Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb." Nie mogę z tego niepełnosprytnego pana... O_o nie strasz,uprzedzaj następnym razem -- HP na wyciągnięcie ręki.... ....NOT Sry, kiepski joke :pionier Apropos 'sry', to ciekawe kto mu... To też było kiepskie -- "Nieudana to uczta co się kończy przytomnie, Jeśli goście w otchłanną nie zapadną się głąb, Kiedy jeden za drugim zdoła sobie przypomnieć Komu nakładł po pysku, kto mu złamał nos, wybił ząb." Forum > Hyde Park V > bo nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie... Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj Kawałki Mięsne Palma Pikczers HydePark FotoSzopki Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci Moto Forum Jestem nowy i… Kuchnia Pełna Niespodzianek Grajdołek Potworny Głupie Pytania Narzekalnia :> Poezja Luźna Cmok Forum Półmisek Literata Inteligentna Jazda Pytania Do Redakcji English Jokes & Life (en) Nu, pagadi! (ru) L'esprit pointu (fr) Deutsche Welle (de) Sportowa Arena Kampania medialna prowadzona pod hasłem „Nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie” to pierwszy projekt zrealizowany w ramach kampanii „Dziecko w Sieci”. Akcja poświęcona została problemowi uwodzenia dzieci w Internecie i rozpoczęła w Polsce dyskusję na temat tego problemu. Dzięki dużemu zaangażowaniu mediów kampania uzyskała widoczność na poziomie ponad 70% ogółu Polaków (Gemius 2005). W dobie elektroniki i globalizacji dostęp do sieci to rzecz oczywista. Jednak, jak wszystko, jest również siedliskiem wielu zagrożeń, szczególnie dla najmłodszych, mało świadomych użytkowników. Anonimowość użytkowników staje się przynętą dla pedofilów, złodziei, porywaczy, którzy wykorzystując naiwność i łatwowierność dzieci, często wyrządzają im krzywdę. Kampania ma nie tylko uwidocznić problem uwodzenia dzieci w sieci, ale również spowodować, że będzie to temat rozmów i działań organizacji państwowych, usprawni ściganie przestępców oraz spowoduje, że rodzice będą mieli większy wgląd w wirtualny świat swoich dzieci, bo przecież nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie. W ramach kampanii od lutego do czerwca 2004 roku prezentowane były reklamy telewizyjne, radiowe, prasowe oraz zewnętrzne. Do akcji włączyło się, 8 ogólnopolskich stacji telewizyjnych, 19 stacji radiowych, 33 tytuły prasowe (ponad 120 publikacji reklamy), oraz blisko 200 portali i serwisów internetowych. Reklama zewnętrzna (billboardy oraz plakaty przystankowe) eksponowana była w 18 największych miastach Polski. Organizatorzy przygotowali również scenariusze zajęć na podstawie, których nauczyciele i wolontariusze przeprowadzili zajęcia dla ponad 30 tys uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Spot telewizyjny wykorzystany w kampanii prezentujący rozmowę na czacie pomiędzy dziewczynką (Ania) i dorosłym mężczyzną podającym się za jej rówieśnika (Wojtek) wykorzystywany jest w materiałach telewizyjnych dotyczących przypadków pedofilii w internecie. Kampania „Dziecko w Sieci”, przygotowana we współpracy z agencją VA Strategic Communications, została przetłumaczona i zrealizowana w Bułgarii, na Słowacji, oraz na Łotwie. W drugim etapie kampanii w styczniu 2005 roku uruchomiono Hotline do zgłaszania treści nielegalnych w internecie – oraz stworzono edukacyjny projekt dla dzieci i młodzieży Zgodnie z wynikami badań, przeprowadzonych przez Fundację Dzieci Niczyje, w Polsce ponad 92% dzieci używających Internetu korzysta z serwisów umożliwiających komunikację on-line. 87% dzieci podaje obcym swój adres e-mail 64% dzieci podaje obcym swój numer telefonu 42% dzieci podaje obcym adres zamieszkania 44% dzieci przesyła obcym swoje zdjęcie 25% dzieci spotyka się z obcymi „poznanymi” w Internecie. A. Kropelnicka Miałam dziś okazję być uczestnikiem istnej farsy! Otóż byłam u fryzjera. Siadłam sobie wygodnie, pani zaczęła mnie ciąć , pytać -jak to u fryzjera- o to co słychać, jak tam w pracy. Ja ponarzekałam nieco na zawirowania i tak jakoś sam z siebie pojawił się temat polityczny. Na dźwięk słów dotyczących sytuacji w kraju w naszą rozmowę włączył się kolega mojej pani fryzjerki po fachu, który siedział obok. Na początku nie było jakichś dużych emocji, taka sobie pogawędka polaków- jak zwykle niezadowolonych z rządów. Zaczęłyśmy mówić, ze nie ma na kogo głosować, że pewnie ludzie nie pójdą na kolejne wybory, a ci , którzy jednak się wybiorą, pewnie zagłosują na jeszcze gorsze zło. Na to pan fryzjer stwierdził, że on liczy na to , że to -naszym zdaniem gorsze- zwycięży. Ja skwitowałam to zdaniem, że wtedy pewnie już o niczym innym nie będzie debaty w Polsce tylko o Smoleńsku. No i się zaczęło. Facet się tak rozjuszył, tak zaczął sie ekscytować, opowiadać, jacy to są wszyscy oszuści, jak manipulują, że służą Rosji za pachołków, że trzeba ich rozliczyć...Niestety powiedziałam mu, że mnie raczej interesuje to jak będzie wyglądał nasza gospodarka i głownie to co będzie, a nie to co było. No to zaczął wyciągać argumenty typu: "To znaczy że dla Pani nie ma znaczenia to , że ktoś popełnił zbrodnię? To jak ktoś zabije Pani dziecko to tez Pani machnie na to ręką?" Trochę mnie zgięło i stwierdziłam w cichości, że koniec tej dyskusji, bo nie mam o czym z nim gadać. No ale kiedy już zaczął mi z pełnym zaangażowaniem tłumaczyć, że na pokładzie była bomba itd. no to zaczęłam się uśmiechać. I to był mój błąd. Tak się facet rozjuszył, tak zaczął krzyczeć, że "oczywiście, najlepiej zacząć się śmiać, jak się nie ma kontrargumentów. A poza tym on prezentuje jakiś poziom a ja nie więc koniec tej rozmowy, bo nie będzie się zniżał do mojego poziomu!" Nigdy bym nie przypuszczała, że można się narazić na takie emocje siedząc w fotelu fryzjerskim! ożesz... Jakkolwiek miałabym tego nie oceniać, to kolejny raz spotykam się z osobą sympatyzującą z PISem, która jest tak zapalczywa i zacięta...Po prostu jacyś fundamentaliści...czy ja jestem elektoratem PO? hm...może tak powiem- byłam. Teraz nie jestem absolutnie, bo naprawdę zrobili mi solidne kuku, co nie zmienia faktu, że jakoś do PIS-u mi bardzo daleko. SLD? hm...taki trochę trup w szafie...twój Ruch?zupełnie nie te wartości, nie te pomysły, nie ten sposób wypowiedzi, nie te decyzje...no to kto? no nikt właśnie...Czy to znaczy, ze nie pójdę na wybory?Pójdę, bo nie po to tysiące a nawet miliony ludzi walczyło przez tyle lat o niepodległość, a później o demokracje, bym teraz ja to wszystko olała. Ale skoro teraz nawet nie można wybrać mniejszego zła, to mogę pójść i wrzucić nieważny głos. Po co? Nie wiem, ale coś czuję, że tak właśnie zrobię....

nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie